Stowarzyszenie Polskich Kombatantów, Koło nr 2
Przemówienie Pana Wieczorka w rocznicę bitwy o Monte Cassino
w dniu 18 maja 1947 r. w London w sali C.C.C.
Panie i Panowie,
Dziś mija trzy lata od chwili, gdy zwycięskie oddziały 8 Armji przełamały opór niemiecki obok mało znanego przed wojną miasteczka Cassino. W bitwie tej brał udział też 2 Korpus Polski, zdobywając wzgórze panujące nad doliną rzeki Liri i sam klasztor na wzgórzu ponad miasteczkiem Cassino.
Pamiętam, z jaką radością patrzyłem na świeże oddziały piechoty i czołgów, które mijały nas ruszając do pościgu za wycofującym się nieprzyjacielem.
Trzeba służyć w piechocie, żeby zrozumieć radość żołnierza piechoty gdy po pięciu dniach walki, natarć i przeciwstawieniu się nieprzyjacielowi wie, że bitwa jest wygrana i widzi, że kilkudniowy wysiłek nie poszedł na marne.
Na ruinach starożytnego klasztoru, który był kluczem pozycji nieprzyjaciela, powiewała flaga polska zatknięta spracowaną ręką na znak zwycięstwa, przypominając Niemcom, że mimo okupacji Polski, Armia Polska istnieje, walczy i zwycięża.
Bitwa o Monte Cassino ma swoje historyczne znaczenie. Rozpoczęła ona czwarty okres wojny i ostatni. Łamany opór niemiecki na skalistych wzgórzach środkowych Apenin był dobrą wróżbą dla przygotowującej się ofensywy na kontynent Europy z wysp Wielkiej Brytanii.
Ofensywa wiosenna we Włoszech była początkiem ostatecznego załamania się militaryzmu nazistowskiego. Armia niemiecka, tracąc sprzęt, ludzi z dnia na dzień stawała się słabsza i niezdolna do prowadzenia działań na wielką skalę, ani do stawienia oporu na rozległych terenach operacyjnych.
Bitwa o Monte Cassino otworzyła również drogę do Rzymu, stolicy państwa, które dobrowolnie przystąpiło do wojny po stronie Niemiec, a zdobycie Rzymu było poważnym ciosem moralnym dla obu i zapowiedzią całkowitej likwidacji faszyzmu.
Dla nas, Polaków bitwa o Monte Cassino ma specjalne znaczenie, gdyś była ona pierwszym naszym wielkim wysiłkiem wojennym na ziemi włoskiej po kilkumiesięcznym, zimowym froncie w Apeninach obfitym w śnieg, mróz i czasami błoto. Jesteśmy dumni z tego, że nasz udział w tej bitwie przyczynił się do zwycięstwa nad totalitaryzmem, który zagroził światu swoją brutalnością i bezwzględnością w traktowaniu pokonanego przeciwnika, a czasem nawet sojusznika.
W walce o zdobycie kluczowej pozycji niemieckiej, którą był starożytny klasztor wzmocniony przez Niemców w twierdzę, brali udział Anglicy, Amerykanie, Francuzi, Hindusi, Senegalczycy i Polacy. Niewiele było takich bitew, w których tyle narodowości brałoby udział. Dlatego Monte Cassino jest styczne w wielu krajach, a losy kolejnych ofensyw, których celem było otwarcie drogi do Rzymu, są znane szerokiemu ogółowi, dlatego nie chcę tego teraz przypominać.
Po zakończeniu wojny odwiedziłem pobojowisko. Na stokach góry klasztornej wyrósł cmentarz, na którym leżą ci, którzy oddali swoje młode życie w walce o wolność, poszanowanie praw człowieka i demokrację. Swoją śmiercią zapłacili cenę zwycięstwa – dlatego składamy hołd ich pamięci…
Lecz mimo naszych wysiłków, mimo tego, że totalitaryzm niemiecki został pokonany, rozwój wypadków politycznych nie pozwolił nam obchodzić tej rocznicy w Polsce. Obchodzimy ją w Kanadzie, której żołnierze zdobyli sobie sławę odwagą, męstwem i umiejętnością walki.
My mieliśmy możność poznać oddziały kanadyjskie w okresie wojny, gdy kilkakrotnie zajmowaliśmy odcinki frontu w Włoszech nie bardzo odległe od siebie i dlatego znamy dokładnie przebieg bitew i potyczek w których oddziały kanadyjskie brały udział, są to styczne obecnie pobojowiska Ortona, Linia Gotów, Rimini.
W walce o przełamanie Linji Gotów obserwowaliśmy w biały dzień pancerne oddziały kanadyjskie, które z brawurą i niepowszednią odwagą przedostały się przez zaminowane przedpole nieprzyjaciela i kilka linji betonowych umocnień, ułatwiając w ten sposób naszej piechocie 2 Batalionu 1 Brygady Strzelców Karpackich natarcie na wzgórza dominujące nad polem walki; to działanie pozostanie nam na długo w pamięci jako wspólny wysiłek zmierzający do tego samego celu, do pokonania nazizmu zagrażającego światu.
Tak w bitwie o Monte Cassino, jak i o Ankonę, Linię Gotów, Santerno i Bolonię szliśmy do walki z myślą o naszej Ojczyźnie i o tych, których hitlerowskie Niemcy pokonali przewagą liczebną rozbudowanej ponad miarę armji. Walczyliśmy w imię haseł demokracji, wolność dla wszystkich i sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka i obecnie jesteśmy zdecydowanymi wrogami wszelkiego totalitaryzmu w jakiejkolwiek jego postaci. Dlatego skorzystaliśmy z gościnności Canady. Jesteśmy gotowi dokonać wszelkich możliwych wysiłków, aby pomóc tym, którzy postawią sobie za cel wyeliminowanie z orbity świata gwałtu i przemocy.
2 Korpus Polski, który walczył we Włoszech składał się z rozmaitych ludzi, którzy z rozmaitych stron świata zdołali wstąpić w szeregi Wojska Polskiego. Byli więc tam Weterani z kampanii francuskiej, tacy co w 1940 r. zdobywali Narvik w Norwegii, Weterani kilku ofensyw na bezkresach Pustyni Libijskiej i obrońcy Tobruku. Ale największa część 2 Korpusu to byli ludzie, których Rosja po zdradzieckim napadzie na Polskę wywiozła do obozów i więzień na dalekiej północy.
źródło: archiwum Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, Koło nr 2, London, Ontario, Kanada